czwartek, 23 czerwca 2016

Dobry czas na przeprowadzkę

Z lekkim dystansem podchodziłam do historii na temat życia w dużych miastach. Kilkadziesiąt lat przeżyłam przecież w malutkiej wsi, gdzie kształciłam się, pomagałam rodzinie i widywałam się z przyjaciółmi. Nie sądziłam, że czegoś mi brakuje, ale jednak wyjechałam niedawno do stolicy Polski. Poznałam od podstaw to niezwykłe miasto i przekonałam się, jak może wyglądać prawdziwe życie.
Każdy wie, że w większych miejscowościach szybciej da się zdobyć robotę.







W moim rodzinnym Tarnowie mogłam uzyskać posadę jedynie w zwykłym markecie lub dojeżdżać do odległych miast, tracąc sporo czasu. Jednak to aż tak mnie nie denerwowało, ponieważ mam swoją działalność, także jestem w stanie pracować niemalże z każdego miejsca. W stolicy Polski przykuły mój wzrok więc nawet nie te ogromne biurowce, korporacje i fabryki, co... ludzie. To ludzie tworzą nastrój każdej miejscowości i jak dla mnie są po prostu bezcenni.



Przyjemnie zaskoczyła mnie otwartość mieszkańców stolicy Polski. W mojej wiosce wszyscy się oceniali i krytykowali. Gdy tylko pewna dziewczyna ubrała na siebie "niewłaściwe" obuwie, każdy to oceniał. Nie znosiłam tego krytycyzmu, bo przecież nikt nie może być idealny. Denerwowało mnie to, bo nade wszystko doceniam tolerancyjność. Z tą zaznajomiłam się w stolicy Polski, w której to ludzie są wielobarwni i niepowtarzalni. Prawie każdego dnia spotykam obcokrajowców, turystów, osoby homoseksualne, miłośników ubioru grunge i jeszcze inne jednostki. Każdy mieszkaniec jest wyjątkowy i tworzy wraz z innymi moje nowe miasto. Ja także jestem jego elementem!
Myślę również o wyjeździe do zagranicznego państwa. Prawdopodobnie tam tolerancyjność byłaby jeszcze bardziej szanowana. Jak na razie przejrzę dokładniej stolicę Polski, a potem pomyślę o następnej przeprowadzce. Nadejdzie na nią czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz